Lublinianie decydowali o losie górek czechowskich

Czy górki czechowskie zostaną zabudowane? – o tym mogli zdecydować w niedzielnym referendum mieszkańcy Lublina. Ostatnie dni przed głosowaniem upływały w gorącej atmosferze. Władze TBV zapewniały, że w razie zagłosowania przez większość mieszkańców na „tak”, oprócz bloków na 30 hektarach, powstanie tam 75-hektarowy park naturalistyczny. Nie wszystkich przekonały jednak zapewniania dewelopera. Głosowanie zakończyło się po zamknięciu tego wydania „Nowego Tygodnia”.  Niedługo po zamknięciu lokali wyborczych, po 21.00, było już wiadomo, że referendum nie będzie ważne, bo frekwencja była daleka, co przewidywaliśmy, od wymaganych 30 proc. – do głosowania poszło niespełna 13 proc. uprawnionych lublinian, a pierwsze szczątkowe wyniki wskazywały, że większość zagłosowała przeciwko zabudowie górek.

Ostatnie dni przed referendum upływały, dosłownie i w przenośni, w gorącej atmosferze. W ubiegłym tygodniu na górkach wybuchł pożar. Płonęły trawy, ginęły zwierzęta. Co niektórzy powiązali to z nadchodzącym głosowaniem. „Teraz specjalnie będą podpalać”, „Myślę że to celowe działanie” – to wybrane komentarze internautów na facebookowym profilu „Górki Czechowskie – wietrznie zielone”.

Z kolei Andrzej Flipowicz, miejski aktywista, nazywany „obrońcą górek czechowskich” wniósł do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie „skargę na styczniową uchwałę rady miasta w przedmiocie przeprowadzenia referendum lokalnego, żądając stwierdzenia jej nieważności”. Sędzia Jadwiga Pastusiak oddaliła skargę. – Dotyczy ona uchwały nieobjętej zakresem właściwości sądów administracyjnych – czytamy w uzasadnieniu decyzji.

Głos ws. przyszłości górek czechowskich zabrał też Andrzej Stanisławek, senator Zjednoczonej Prawicy, kandydat w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. – Nie można pozostawić tego trenu w obecnym kształcie, byłoby to wręcz barbarzyństwo. Miasto powinno wypuścić obligacje, odkupić teren od TBV i zbudować park na całym obszarze – uważa senator. Sęk w tym, że przedstawiciele TBV zapowiedzieli, że nie chcą sprzedać górek. – To kwestia do dalszej dyskusji – stwierdził profesor Stanisławek. Zauważył też, że

przy obecnych zapisach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego deweloper mógłby zbudować na górkach np. centrum handlowe, a takie rozwiązanie mogłoby być jeszcze bardziej uciążliwe, aniżeli budowa bloków.

Przed zakończeniem kampanii referendalnej zarząd TBV wysłał oświadczenie do mediów. – „Kiedy mówimy o zmianach planowanych na górkach czechowskich, wielokrotnie podkreślamy, że jest to kompromis. Uznajemy konieczność ich uporządkowania i przyjęcia takiego kierunku działań, który umożliwi wszystkim mieszkańcom Lublina korzystanie z tego terenu w sposób bezpieczny, przyjazny i atrakcyjny. Będzie to kierunek, który pomoże ocalić lokalne środowisko naturalne przed dewastacją i przyrodniczą degradacją.

Tak jak mieszkańcy innych miast, np. Warszawy, Paryża czy Nowego Jorku, którzy mają do swojej dyspozycji duże i piękne parki miejskie, lublinianie również będą mogli korzystać z walorów przyrodniczych górek czechowskich i spędzać tam czas na odpoczynku czy aktywności sportowej” – czytamy w oświadczeniu zarządu, który obiecuje, że w razie zagłosowania przez większość mieszkańców na „tak”, park rzeczywiście powstanie.

„Czy jest Pan/Pani za tym aby Gmina Lublin zmieniła obecnie dopuszczony miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego rodzaj zabudowy z usługowej, komercyjnej i sportowo-rekreacyjnej na zabudowę mieszkalno-usługową na nie więcej niż 30 ha terenu tzw. górek czechowskich, w zamian za sfinansowanie przez obecnego właściciela zagospodarowania pozostałych 75 ha tego terenu, jako zieleni publicznej (parku naturalistycznego), przy zachowaniu cennych przyrodniczo walorów i przekazanie go Gminie Lublin?” – na tak sformułowane pytanie w niedziele odpowiadali lublinianie.

Głosowanie zakończyło się o godzinie 21, a więc już po zamknięciu tego wydania „Nowego Tygodnia”. Wyniki głosowania podamy za tydzień. Aby referendum było ważne, konieczne jest osiągnięcie co najmniej 30-procentowej frekwencji.

Grzegorz Rekiel

 

News will be here