Nie wszystkim maszt się podoba

Wizualizacja Masztu Niepodległości

Sporo emocji wywołuje budowa Masztu Niepodległości na rondzie koło Tarasów Zamkowych w Lublinie. Lubelski Ruch Miejski chce wstrzymania prac.


Budowa masztu to pomysł „Ruchu Solidarności Rodzin”. 35-metrowa konstrukcja ma przypominać o 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Będziemy ją obchodzić już za kilka tygodni, 11 listopada. Tego dnia maszt zostanie poświęcony.

Polska flaga, która na nim zawiśnie, będzie mieć powierzchnię 50 metrów kwadratowych. Całość ma ważyć ponad 22 tony. Koszt budowy wyniesie prawie 676 tysięcy złotych, a inwestycja zostanie sfinansowana przez trzy duże firmy – sponsorów i darczyńców – To akt wdzięczności dla wielu pokoleń Polaków, którzy walczyli o niepodległość – uważa Elżbieta Kruk, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodnicząca komitetu honorowego.

Na rondzie ruszyły już pierwsze prace. Nie wszystkim to się podoba. Lubelski Ruch Miejski żąda wstrzymania robót i przeprowadzenia konsultacji społecznych. – Setna rocznica odzyskania niepodległości to bardzo ważne wydarzenie w naszej historii, dlatego jesteśmy przekonani, że sposób i forma jej upamiętnienia powinny angażować szersze grono mieszkańców i uwzględniać również ich potrzeby i poczucia estetyki.

Dodatkowe zastrzeżenia budzi w nas fakt wysokości inwestycji – uważa Magdalena Długosz, która kandyduje w wyborach na prezydenta Lublina jako przedstawicielka ruchu i dodaje, że „budowa masztu będzie trwać zaledwie dwa miesiące, a konstrukcja pozostanie w Lublinie przez kolejne dziesięciolecia, dlatego nie można działać w pośpiechu”. M. Długosz tłumaczy, że „ruch nie jest przeciwko samej budowie, chce tylko wstrzymać prace po to, by dać mieszkańcom czas na wyrażenie opinii”. Pismo w tej sprawie trafiło już do ratusza, ale szanse, aby zostało pozytywnie rozpatrzone, są bardzo małe.

Z opinią LRM nie zgadza się Marek Wątorski, prezes „Ruchu Solidarności Rodzin”. – Konstrukcja masztu odzwierciedla wielokulturowość Lublina. Rondo Dmowskiego w swym układzie urbanistycznym łączy ważne miejsca i arterie miasta – przekonuje.

Grzegorz Rekiel

News will be here