Rozwiązać komisję!

W latach ubiegłych temat ustalenia wynagrodzenia dla wójt czy udzielenie jej absolutorium wywoływały wśród radnych gorącą, by nie powiedzieć ostrą dyskusję. Na ostatniej sesji było zupełnie inaczej, wszystkie uchwały podjęto gładko. Dyskutować chciał tylko jeden z mieszkańców, który na obrady przyszedł w stanie wskazującym i domagał się… rozwiązania tzw. komisji antyalkoholowej.

Wtorkową (26 czerwca) sesję rozpoczęła od długiego wystąpienia wójt Grażyna Kowalik, która do porządku obrad wprowadziła punkt o stworzeniu stanowiska Rady Gminy popierającego przywrócenie posterunku policji w Hannie. – Sprzeciw! – krzyknął podchmielony pan Stanisław, który przyszedł, by posłuchać, o czym radzą samorządowcy. Wywołał tym salwę śmiechu, ale w miarę postępowania obrad jego komentarze i uporczywe domaganie się udzielenia głosu męczyło obecnych. Sytuację miała poprawić przerwa – podejrzewano, że mieszkaniec opuści salę. Tak też się stało, ale szybko okazało się, że pauzę w obradach pan Stanisław wykorzystał, by wyskoczyć na kolejne tego dnia piwo. Wrócił w wyraźnie gorszym stanie i w jeszcze bardziej bojowym nastroju, coraz bardziej natarczywie domagając się głosu.

Przewodnicząca Danuta Kononiuk nie dała się mu wyprowadzić z równowagi i dyplomatycznie odpowiedziała, że pozwoli mu się wypowiedź w punkcie „wolne wnioski”. W tym czasie radni podjęli kilka uchwał. Ustalili wynagrodzenie dla wójt, które miało być dostosowane do nowej ustawy. Od sesji Grażyna Kowalik będzie zarabiać o 20 zł więcej, niż dotychczas. Jej wynagrodzenie wyniesie ok. 9500 tys. zł i będzie niższe od maksymalnego o ok. 660 zł. Wójt bez większych problemów otrzymała absolutorium. Ostatnią uchwałą było określenie miejsc na terenie gminy, gdzie można spożywać alkohol. Potem głos otrzymał pan Stanisław, który złożył jeden wniosek – o rozwiązanie gminnej komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych. (bm)

News will be here