Ruszył sezon na pożary sadzy

Idzie zima, więc piece pracują już praktycznie stale. Niestety, mieszkańcy powiatu wciąż nie przykładają dużej wagi do odpowiedniego przygotowania instalacji, czego efektem są pożary sadzy w kominach. Takich sytuacji jest wiele, a wszystkie mogą przynieść katastrofalne skutki.

W czwartek (26 listopada) do dyżurnego straży pożarnej wpłynęło kolejne już w ubiegłym tygodniu zgłoszenie o pożarze sadzy w kominie. Na szczęście nikomu nic się nie stało, obyło się też bez większych strat, ale – jak mówi oficer prasowy włodawskich strażaków – takie sytuacje bardzo często kończą się nawet tragicznie.

– Jak wszyscy wiemy, skutki pożarów sadzy mogą być bardzo poważne – mówi Wojciech Chomik z PSP we Włodawie. – W ich wyniku często dochodzi do pękania przewodów kominowych, co stwarza zagrożenie dla mieszkańców zatruciem się tlenkiem węgla, czyli czadem. Najwięcej z wszystkich przypadków śmiertelnych ma miejsce w obiektach mieszkalnych, czyli w miejscach, gdzie z reguły czujemy się najbezpieczniej. Najwięcej ofiar pożarów ginie przed przybyciem straży pożarnej w związku z jej późnym powiadamianiem. Najbardziej tragiczne pożary występują w porach nocnych.

W związku z powyższym KP PSP we Włodawie przypomina o tym, że przepisy przeciwpożarowe nakładają na właścicieli bądź użytkowników budynków obowiązek usuwania zanieczyszczeń z przewodów dymowych i spalinowych co najmniej cztery razy w roku w budynkach opalanych paliwem stałym oraz co najmniej dwa razy w roku w budynkach opalanych paliwem płynnym i gazowym.

Ponadto konieczne jest sprawdzenie działania kratek wentylacyjnych co najmniej raz w roku. KP PSP we Włodawie zachęca również do zaopatrzenia się w czujki tlenku węgla, które w razie wykrycia niewielkich ilości dymu czy ulatniającego się czadu w mieszkaniu, zaalarmują nas bardzo głośnym sygnałem akustycznym. Czujkę kupić możemy w ogólnodostępnych sklepach AGD, RTV czy w sklepach internetowych. Zadbajmy sami o bezpieczeństwo siebie i swoich rodzin – apeluje W. Chomik. (bm)

News will be here