To Suzuki jest najlepszym współczesnym sleeperem. Konia z rzędem temu, kto by postawił, że pod maską tego SUV-a drzemie ponad 300 koni, a sprint do setki zajmuje mu 6 sekund. Generalnie to kawał świetnego wozu, choć kilka rzeczy można by w nim jeszcze dopracować.
Nadwozie i wnętrze
W kabinie znajdziemy skórzaną tapicerkę z czerwonymi przeszyciami, pokryte skórą elementy deski rozdzielczej, kierownicę i boczki drzwi. Przez całkowicie okrągłą kierownicę mamy widok na bardzo przyjemne zegary z centralnie umieszczonym prędkościomierzem okalającym wyświetlacz komputera. Po lewej stronie, zamiast obrotomierza, znajdziemy wskaźnik stopnia zużycia energii, a po prawej, pod stanem baku, możemy sprawdzić ile prądu zostało w bateriach.
Charakter zespołu napędowego zmieniamy za pomocą przycisków i pokrętła przy dżojstiku skrzyni biegów. Wyżej mamy znakomicie wyglądający panel sterowania klimatyzacją, a nad nim wyświetlacz okolony fizycznymi klawiszami skrótowymi, co znakomicie ułatwia obsługę. Świetnym rozwiązaniem jest wyścielenie powierzchni pokręteł do sterowania radiem i klimą bardzo przyjemną w dotyku perforowaną gumą. Miejsca w kabinie jest pod dostatkiem zarówno z przodu, jak i z tyłu. Bagażnik ma pojemność 490 l. Wnętrze jest bardzo przyjemne dla oka i zbudowane w sposób ergonomiczny, choć można w nim znaleźć kilka mankamentów.
Pierwszym z nich jest niezrozumiałe dla mnie zastosowanie miękkiego tworzywa na desce rozdzielczej na podszybiu, a twardego plastiku na bokach tunelu środkowego, którego kierowca cały czas dotyka kolanem. Bardzo ciężko i niewygodnie zamyka się też przednie drzwi, bo uchwyty zamontowano tuż przy słupku A, więc trzeba włożyć naprawdę dużo siły, by zamknąć je ze środka. Kuleje system rozpoznawania znaków drogowych. Na trasie z Warszawy do Chełma komputer błędnie wyświetlał nawet prędkość maksymalną obowiązującą na drodze ekspresowej.
Silnik i skrzynia biegów
Układ hybrydowy typu plug-in w modelu Across zapewnia oszczędność paliwa i dynamiczne osiągi przy emisji dwutlenku węgla wynoszącej zaledwie 22 g/km (pomiar WLTP). Składa się z mocnego silnika elektrycznego (182 KM / 270 Nm) napędzającego przednią oś. Motor gwarantuje wysoki moment obrotowy przy niskich prędkościach, a przy współpracy wolnossącego silnika benzynowego o pojemności 2,5 litra i mocy 185 KM zapewnia dynamiczne przyspieszenie przy średnich i wysokich prędkościach.
Oprócz tego, przy tylnej osi znajduje się dodatkowy silnik elektryczny generujący 54 KM napędzający tylne koła. Napęd elektryczny czerpie energię z zamontowanego pod podłogą akumulatora litowo-jonowego o pojemności 18,1 kWh (50,9 Ah), który można doładowywać prądem z domowej sieci elektrycznej. Łączna moc układu hybrydowego wynosi 306 KM. Przekłada się to na znakomite osiągi.
Pierwsza setka pojawia się na liczniku już po 6 sekundach, zaś start od 0 do 50 km/h trwa zaledwie 2,4 sekundy! Przy takiej mocy zaskakuje spalanie – średnie oscyluje w okolicach 6 litrów na 100 km, co jest wynikiem rewelacyjnym. W trybie elektrycznym również jest dobrze. Na samym prądzie Across przejedzie ok. 70 km, zużywając przy tym w trybie miejskim ok 16 kWh/100 km. Akumulatory można ładować albo z gniazdka czy ładowarki, albo w trakcie jazdy. Wzrasta wtedy zużycie benzyny, ale wyraźnie rośnie również zasięg.
Zawieszenie i komfort jazdy
Suzuki Across jest bardzo wygodnym i komfortowym autem. Zawieszenie przyjemnie wybiera nierówności, a przy tym nie ma tendencji do nadmiernych przechyłów. W zakrętach czuć jednak jego wynoszącą ok. 2 ton masę, więc lepiej nie szarżować. Jest to hybryda typu plug-in, więc można jechać zarówno na samym prądzie, jak i na cyklu mieszanym. Zasięg elektryczny to ok. 75 km, a więc całkiem sporo. Baterię można oczywiście ładować za pomocą kabla wpiętego w domową sieć 230 V. Napęd 4×4 zapewnia silnik elektryczny zamontowany przy tylnej osi. Nie wiem, jak taki zestaw sprawdzi się w warunkach terenowych, ale na śliskiej nawierzchni zapewnia świetną trakcję.
Wyposażenie i cena
Suzuki Across kosztuje przynajmniej 279 000 zł, co jest ceną bardzo zaporową. Trzeba jednak mu oddać, że na pokładzie ma niemal wszystko, czego dusza zapragnie. Mamy więc skórzaną tapicerkę, elektrycznie regulowane fotele, podgrzewane siedziska i kierownicę, tempomat, kilka elektronicznych systemów bezpieczeństwa czy 19-calowe koła.