Włodawianka zostaje w IV lidze!

POLESIE KOCK – WŁODAWIANKA 3:1 (1:1)

0:1 – Zdolski (13), 1:1 – P. Mitura (26), 2:1 – Adamczuk (53), 3:1 – P. Mitura (90+2).
WŁODAWIANKA: Danielczuk – Aftyka, Więcaszek, Błaszczuk, Drahanchuk, Bartnik, Kędzierski (60 Kiszyjew), Zdolski, Kuczyński (60 Leszczyński), Nielipiuk, Soroka.
– Chcemy wygrać jeszcze jeden mecz, by mieć stuprocentowe utrzymanie w czwartej lidze – mówił po sobotnim meczu Marek Drob, trener Włodawianki. – Tak naprawdę nawet jeden punkt pozwoli nam spokojnie myśleć o sezonie, choć trenerzy innych drużyn uważają, że ligowy byt zapewni dorobek 37 punktów. Mamy o dwa więcej. Po cichu liczyliśmy na sukces w Kocku – dodaje. Dzień później po myśli Włodawianki potoczyły się mecze w Piotrowicach i Hrubieszowie. Dzięki temu piłkarze z Włodawy zapewnili sobie pozostanie w IV lidze.
– Początek meczu był dla nas udany – podkreśla Drob. – Szybko zdobyte prowadzenie dało nam wiary we własne możliwości. Mieliśmy kolejne okazje, by podwyższyć wynik. Gdyby Artur Nielipiuk w dogodnej sytuacji z 16 metrów trafił do siatki, myślę, że tego meczu na pewno nie przegralibyśmy.
Włodawianka zamiast podwyższyć wynik, straciła gola. – Rywale rozegrali rzut wolny, popełniliśmy błąd i był remis. Polesie miało przewagę, stwarzało sytuację, ale do przerwy więcej bramek nie padło – relacjonuje M. Drob. – W drugiej połowie straciliśmy gola po sprytnym rozegraniu piłki w naszym polu karnym. Ruszyliśmy do przodu, chcąc odrobić straty, jednak nie potrafiliśmy stworzyć sobie dogodnych sytuacji. W dodatku w 88 min. Patryk Błaszczuk dostał drugą, wydaje mi się, że zbyt pochopną żółtą kartkę i z czerwienią musiał zejść z boiska. W doliczonym czasie gospodarze trafili po raz trzeci. Przed nami jeszcze wyjazd do Biłgoraja, gdzie na pewno powalczymy o punkty i mecz u siebie z Lutnią Piszczac, która już spadła z czwartej ligi. To spotkanie musimy wygrać.
Mecz z Ładą Włodawianka rozegra na wyjeździe w sobotę 10 czerwca o 17.00. (s)

News will be here