Zaiskrzyło na sesji. Mariusz, coś ty tam robił?

O fotel wójta gminy Żmudź powalczy radny Mariusz Łaszkiewicz, a ostatnia sesja obfitowała w nerwową wymianę zdań pomiędzy nim a innymi samorządowcami. Poszło między innymi o „wizytację” radnego Łaszkiewicza na placu budowy chodników w Wólce Leszczańskiej. – Mariusz, co ty tam robiłeś, przecież mamy gospodarza gminy. Masz parcie na szkło i wilczy apetyt na władzę – oznajmił radny Jerzy Senderski.

Mariusz Łaszkiewicz, od lat związany z PSL, jest radnym gminy Żmudź już trzecią kadencję, a od kilkunastu lat nieprzerwanie pełni też funkcję sołtysa Leszczan. Potwierdza, że w tegorocznych wyborach samorządowych będzie kandydował na wójta gminy Żmudź i powalczy o ten fotel z obecną gospodarz gminy – Edytą Niezgodą (oprócz tej dwójki do rywalizacji stanąć ma też kandydat PiS). Na ostatniej sesji Rady Gminy Żmudź wyczuć można było, że wkrótce kampania rozkręci się na dobre.

Jedna z najważniejszych uchwał dotyczyła wyrażenia przez żmudzkich radnych zgody na zaciągnięcie przez samorząd 2,2 mln zł kredytu, planowanego do spłaty w latach 2025-2030. Marta Mikołajczyk, skarbnik gminy Żmudź, wyjaśniała, że kredyt zaciągany jest po to, aby mogły być realizowane inwestycje, na które gmina otrzymała dotacje. Wyliczała, ile pieniędzy brakuje na konkretne przedsięwzięcia.

Radny M. Łaszkiewicz podsumował, że daje to kwotę około miliona złotych i dopytywał, w jakim celu pożycza się aż 2,2 mln zł. Skarbnik Mikołajczyk przypomniała, że w grudniu przyjmowano budżet z 1,2 mln zł deficytu, bo tyle brakowało do najkosztowniejszej gminnej inwestycji tj. modernizacji oczyszczalni ścieków w Żmudzi. Skarbnik gminy Żmudź oznajmiła, że łącznie brakuje więc 2,2 mln zł, którymi trzeba posiłkować się z kredytu.

– Rolnictwo jest w bardzo złej kondycji i nie wiadomo, co będzie dalej, a ten kredyt będą musieli spłacać podatnicy rolni – stwierdził radny M. Łaszkiewicz. – Mamy do sprzedaży ponad osiem hektarów działek, a w ubiegłym roku sprzedaliśmy dwie anteny. Czy pieniędzmi ze sprzedaży tego nie moglibyśmy spłacać kredytu?

Skarbnik Mikołajczyk tłumaczyła, że anteny sprzedano w ubiegłym roku i pieniądze z ich sprzedaży zasiliły ubiegłoroczny budżet, a dochody gminy, choć zaplanowane, nie wiadomo, jakie będą.

– Nie stać nas na pokrycie różnicy w wydatkach inwestycyjnych, dlatego zaciągamy kredyt tak, jak prawie wszystkie jednostki, chyba, że chcecie zrezygnować z jakiegoś zadania – oznajmiła skarbnik Mikołajczyk.

Ostatecznie za zaciągnięciem kredytu głosowali wszyscy radni, M. Łaszkiewicz też był „za”. Wątpliwości odnośnie zadłużenia gminy nie były jego jedynymi zgłoszonymi na sesji. Odniósł się m.in. do poruszonej przez wójt Niezgodę kwestii inwestycji związanych z odnawialnymi źródłami energii, tj. farm fotowoltaicznych czy elektrowni wiatrowych. Gospodarz gminy Żmudź oznajmiła, że ostatnio odbyło się spotkanie z planistami dotyczące zmian planu zagospodarowania przestrzennego gminy umożliwiających instalacje OZE, a konkretnie farmy fotowoltaiczne. Wójt Niezgoda informowała, że jest szansa, aby do końca roku zmiany w planie uchwalić i zachęcała do tego, aby mieszkańcy zapoznawali się z informacjami, gdzie te farmy mogą powstać. Radny Łaszkiewicz już dwa lata temu ubolewał, że za mało mieszkańców wiedziało, że takie procedury trwają i za mało osób złożyło wnioski o objęcie zmianami ich gruntów, które potem mogliby wydzierżawić pod instalacje.

– Panie radny, o procedurze było mówione i na sesjach rady gminy, i na każdym zebraniu wiejskim, a pan radny doskonale o tym wiedział. Trzeba się wsłuchiwać – odpowiedziała wójt Niezgoda.

Radnego Łaszkiewicza to nie przekonało, bo jego zdaniem nie tylko 200 ha powinno być objęte zmianami planistycznymi, a obszar całej gminy – tam, gdzie to możliwe i grunty spełniają warunki – tak, aby jak najwięcej mieszkańców mogło skorzystać i dzierżawić swoje grunty. Radny Łaszkiewicz stwierdził też, że wielu mieszkańców chociażby Leszczan jest „zblokowanych” w kwestii elektrowni wiatrowych.

– Są zblokowani ze względu na ustawę odległościową, a nie planem zagospodarowania, proszę nie wprowadzać ludzi w błąd – apelował Łukasz Burak, zastępca wójta gminy Żmudź.

Mariusz, co ty tam robiłeś?

Kolejna wymiana zdań z M. Łaszkiewiczem dotyczyła jego „wizytacji” na placu budowy 1,25 km odcinka chodnika przy drodze powiatowej w Wólce Leszczańskiej. Na początku stycznia na profilu chełmskiego starostwa, które realizuje tę inwestycję, pojawiło się nagranie, na którym uśmiechnięty M. Łaszkiewicz w towarzystwie m.in. starosty Piotra Deniszczuka i radnego powiatowego Andrzeja Zająca sprawdza stan realizacji przedsięwzięcia.

– Kto reprezentuje naszą gminę: pani wójt czy radny? – zapytał w odniesieniu do tej sytuacji Krzysztof Gawrjołek, przewodniczący Rady Gminy Żmudź.

Radny Łaszkiewicz nie kwapił się do odpowiedzi, pociągnął łyk wody ze szklanki, a ktoś z obecnych na sali zażartował, że „nabrał wody w usta”.

Radny Jerzy Senderski nie dawał jednak za wygraną.

– Mariusz, weź mi wytłumacz, bo nie rozumiem, co ty tam robiłeś. Przecież jest gospodarz gminy – stwierdził radny Senderski. – Powiem ci, kolego: masz parcie na szkło i wilczy apetyt na władzę!

„Tak samo, jak ty” – odpowiedział Senderskiemu (który ponoć chętnie widziałby się w radzie powiatu), siedzący obok niego radny Zbigniew Szczerepa, a pozostali samorządowcy zanieśli się śmiechem.

Radny Łaszkiewicz, komentując sytuację, stwierdził tylko, że „sukces ma wielu ojców”.

– Stoję na stanowisku, że to było co najmniej nietaktowne, aby reprezentować radę – bo z tego, co słyszę – nie było do tego upoważnienia ani pana przewodniczącego, ani wiceprzewodniczącego, ani samych radnych – stwierdziła wójt Niezgoda. – Tymczasem dostaliśmy kolejne pismo od starosty, żebyśmy przygotowali dokumentację na Pobołowice, podczas gdy myśmy już to zrobili, pieniądze na to wydaliśmy, a zespół w starostwie przyjął tę dokumentację i zaakceptował. Jeśli dokumentacja ta nie zostanie wykorzystana w najbliższym czasie, to straci ważność.

Jeżeli państwo zdecydujecie, aby przeznaczyć pieniądze na przygotowaną przez starostwo dokumentację – to zgoda. My już żadnej dokumentacji robić nie będziemy, bo te, które robiliśmy, były przeprojektowywane – to dotyczy i tej drogi ze Żmudzi do Leszczan i chodników w Wólce Leszczańskiej – choć cieszymy się, że te inwestycje są wykonywane. Jeśli chodzi o chodniki w Wólce Leszczańskiej, to mamy pytania od mieszkańców dotyczące wjazdów, które nie zawsze pokrywają się z tym, co od lat jest użytkowane. Ale my nie wiemy, jak to ma wyglądać, bo nasz projekt był zmieniony.

Nowy ekwiwalent dla strażaków, działka w Puszczy na sprzedaż

Żmudzcy radni jednogłośnie zgodzili się sprzedać 2,5-hektarową działkę w Puszczy. Ustalili też nowy ekwiwalent dla strażaków-ratowników jednostek OSP z gminy Żmudź w wysokości: 28 zł za udział w działaniu ratowniczym oraz akcji ratowniczej i 14 zł za udział w ćwiczeniu lub szkoleniu. Strażacy dostaną też 28 zł za każdą rozpoczętą godzinę innych zadań, takich jak m.in.: usuwanie niebezpiecznych owadów, usuwanie drzew stanowiących zagrożenie bezpieczeństwa, wypompowywanie wody z zalanych piwnic i budynków, interwencje w wyniku lokalnych podtopień, udrażnianie przepustów, zabezpieczanie imprez, prowadzenie działań prewencyjnych i propagujących z zakresu ochrony przeciwpożarowej. (mo)

 

News will be here