Zrobił z psa żywą tarczę strzelniczą

Policjanci szukają zwyrodnialca, który strzelał do psa z wiatrówki. Głowa czworonoga była naszpikowana śrutem. – To pierwszy przypadek takiego okrucieństwa wobec zwierząt na naszym terenie – mówią urzędnicy.

To, co wydarzyło się pod Siedliszczem, można nazwać tylko bestialstwem. Na początku minionego tygodnia w Kuliku znaleziony został ranny pies. Mieszaniec z zakrwawionym pyskiem – i nie tylko – błąkał się po wsi. Gdy podszedł pod jeden z domów, dobrzy ludzie schwytali go i zawieźli do weterynarza, informując o sprawie urząd miejski w Siedliszczu.

Początkowo sądzili, że jest to biedne, bezpańskie zwierzę, które uległo wypadkowi. Ewidentnie widać było, że pies strasznie cierpi – z oka ciekła mu krew i ropa, a rozbita głowa musiała go mocno boleć. Mimo to tulił się do człowieka, który wyciągnął do niego pomocną dłoń. Badanie RTG obnażyło jednak okrutną prawdę…

– Myśleliśmy, że postrzelili go myśliwi w trakcie polowania, ale lekarz ewidentnie wskazał na wiatrówkę. W ciele psa było dziesięć śrutów, w tym kilka w głowie. Miał też przestrzeloną tchawicę i utrzymującą się odmę płucną – mówi Grzegorz Jędruszak, zastępca burmistrza Siedliszcza.

To szokujące: ktoś zrobił sobie z psa żywą tarczę strzelniczą. Samo zdjęcie rentgenowskie jest drastyczne. Jak potworny zatem musiał być ból, skoro niemal cała głowa zwierzęcia była podziurawiona od śrutu? I do czego jeszcze może być zdolny zwyrodnialec, który mu to zrobił?

Pies walczy o życie – niewykluczone, że będzie musiał zostać uśpiony. Tymczasem urzędnicy zwołali zebranie sołtysów, by wybadać wśród lokalnej społeczności, kto jest właścicielem zwierzęcia, a w czwartek (6 października) złożyli na policji oficjalne zawiadomienie o przestępstwie.

– Nigdy nie odebraliśmy nikomu żadnego zwierzęcia domowego czy gospodarskiego z uwagi na zaniedbanie czy znęcanie się. Nigdy też nie mieliśmy takich sytuacji. To pierwszy przypadek takiego okrucieństwa wobec zwierząt – dodaje Jędruszak.

Nieoficjalnie mieszkańcy wytypowali już właściciela i sprawcę tego bestialskiego czynu. Oficjalnie dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja. Trwają przesłuchania świadków. (pc)

News will be here