Chciała wysłać narkotyki synowi

We włodawskim sądzie zaczął się proces Elżbiety W. 71-letnia mieszkanka powiatu chełmskiego chciała wysłać synowi niemal 50 gramów narkotyków. Paczka zamiast za mury Zakładu Karnego, w którym odsiadywał wyrok, trafiła jednak do przypadkowej mieszkanki Włodawy, która natychmiast po otwarciu przesyłki zgłosiła się do komendy.

Na początku marca ub.r. do włodawskiej komendy policji zgłosiła się 41-letnia kobieta, która przyniosła ze sobą pokaźne ilości narkotyków. – Mieszkanka Włodawy poinformowała mundurowych, że nielegalne substancje przyszły do niej przesyłką poleconą – mówi Elwira Tadyniewicz z KPP we Włodawie. – Twierdziła, że nie ma z nimi nic wspólnego.

Policjanci po zabezpieczeniu środków oraz wstępnych badaniach ustalili, że w gumowych zawiniątkach znajdowało się łącznie ponad 42 gramów substancji wykazujących właściwości mefedronu oraz kilka gramów wykazujących właściwości marihuany. Sprawą pochodzenia zabronionych substancji oraz ich przeznaczenia zajęli się kryminalni. Wkrótce zatrzymali do tej sprawy dwie kobiety mające związek z nadaniem paczki dla 41-latki. Zatrzymano 71-letnią mieszkankę powiatu chełmskiego oraz 43-letnią obywatelkę Ukrainy z powiatu wołomińskiego – wyjaśnia pani rzecznik.

Okazało się, że mieszkanka Włodawy faktycznie paczkę z narkotykami otrzymała omyłkowo. Przesyłka miała trafić za mury Zakładu Karnego, a dokładnie do syna 71-latki, który we Włodawie odsiadywał wyrok. Obydwie kobiety usłyszały stosowne zarzuty z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Proces starszej już się rozpoczął we włodawskim Sądzie Rejonowym. Elżbiecie W. grozi do 3 lat więzienia. (bm)

News will be here