Koronawirus przyspieszył wyludnianie

Liczba ludności gminy Włodawa po raz pierwszy od wielu lat spadła poniżej 6 tysięcy mieszkańców. Zgonów jest ponad dwa razy więcej niż urodzin i nic nie wskazuje na to, że ten trend ulegnie odwróceniu.

W 2020 roku w gminie Włodawa urodziło się 47 dzieci. W tym samym zmarło aż 106 mieszkańców. Wiele z tych zgonów jest związanych z pandemią koronawirusa, ale już od kilku lat liczba zameldowanych w Urzędzie Gminy osób systematycznie spada. W 2010 roku było ich 6070. W kolejnych latach liczba ta rosła. Powodem był przede wszystkim fakt, że na terenie gminy osiedlało się coraz więcej mieszkańców Włodawy. Ludzie kupowali działki w Susznie, Orchówku, Korolówce czy Szumince i w tych miejscowościach budowali domy. W 2016 roku gmina liczyła aż 6084 obywateli.

Jednak od tego czasu każdy kolejny rok był gorszy. Populacja gminy zaczęła się powoli kurczyć. Prawdziwy skok nastąpił dopiero w roku 2020. 1 stycznia gmina Włodawa liczyła 6048 mieszkańców. Przez 12 miesięcy liczba ta spadła dramatycznie – aż o 73 osoby i 8 stycznia 2021 wynosiła 5975. – To pierwszy taki przypadek, gdy populacja naszej gminy spadła poniżej 6 tysięcy osób – mówi Marta Wawryszuk, sekretarz gminy.

– Głównym powodem wydaje się być aktualna sytuacja epidemiologiczna, bo nie zauważyliśmy, by w znaczącym stopniu spadła liczba mieszkańców tzw. napływowych, którzy osiedlają się na naszym terenie – wyjaśnia Wawryszuk. Malejąca liczba mieszkańców jest dla władz poważnym zmartwieniem. Mniej ludzi to mniej wpływu z podatków, ale też i tańsze ceny nieruchomości. Pani sekretarz zachęca do kupna działek na terenie gminy. Urząd praktycznie cały czas ogłasza przetargi na sprzedaż atrakcyjnych nieruchomości, ale chętnych jest mniej niż przed erą Covid-19. (bm)

 

News will be here