Mecz na szczycie dla Ogniwa

OGNIWO WIERZBICA – KŁOS GMINA CHEŁM 2:0 (0:0)


1:0 – Knot (80), 2:0 – Szanfisz (85).

OGNIWO: Budzyński – Siwek (75 E. Klimowicz), Sobiesiak, Kłos, K. Klimowicz (80 Jusiuk), Szanfisz, Knot (86 Stańczuk), Bąk (87 Balcerek), D. Klimowicz, Chlebiuk, Duduś. Trener – Krzysztof Bodziak.

KŁOS: Wojtiuk – Rutkowski, Flis, Poznański (84 Żurek), Kowalski, Siatka (72 J. Rak, 86 Pawlak), Żwirbla, K. Rak (46 Mazur), Wójcicki, Jabłoński (65 Antoniak), Trubacz (46 Wyrostek). Trener – Robert Tarnowski.

W niedzielę w Wierzbicy stanęły naprzeciwko siebie drużyny mające aspirację gry w IV lidze. I nic dziwnego, że spotkanie było wyrównane. – W pierwszej połowie myślę, że jednak przeważaliśmy, mieliśmy większą inicjatywę, dobrze graliśmy do pola karnego Ogniwa, ale brakowało nam ostatniego podania – mówi Robert Tarnowski, trener Kłosa. Najlepszej sytuacji dla gości nie wykorzystał Michał Siatka, który z bliska dobijał uderzenie Wójcickiego, ale minimalnie przestrzelił. Gospodarze odpowiedzieli w 43 min., gdy w dobrej pozycji do oddania strzału znalazł się Karol Knot, ale trafił prosto w Wojtiuka. Po przerwie nieco śmielej zaczęło atakować Ogniwo.

– Gra raz przenosiła się na naszą połową, raz na połowę zespołu z Wierzbicy. Widać było, że kto pierwszy strzeli bramkę zapewne zainkasuje trzy punkty. I tak też się stało – zauważa Tarnowski. Kluczowa była 80 minuta. Knot dostał piłkę na 25 metrze i popisał się kapitalnym strzałem w samo okienko bramki Kłosa. – Bramkarz gości był bez szans – podkreśla Damian Gałecki, zawodnik Ogniwa Wierzbica. Goście starali się wyrównać, ale za bardzo się przy tym odkryli i w 85 min. zostali skarceni. Kacper Duduś zauważył dziurę w obronie gości, podał do Mateusza Szanfisza, a ten strzałem z ok. 10 m ustalił wynik spotkania. Cieszymy się, to dla nas bardzo cenna wygrana – dodaje Gałecki. (kg)

News will be here