Muzyczne uczty ze znakiem zapytania?

Jeden z naszych Czytelników zwrócił uwagę, że kościół Świętej Kingi wciąż jest w budowie i pyta czy organizowanie w nim koncertów nie jest sprzeczne z prawem budowalnym?

Zespół Pieśni i Tańca Mazowsze, Michał Bajor, Grażyna Łobaszewska, Magda Umer, Alicja Majewska – to tylko niektórzy wybitni artyści, których występy na przestrzeni kilku ostatnich lat mieszkańcy Świdnika i okolic mogli zobaczyć w ramach „Muzycznych Wieczorów u Świętej Kingi”, czyli cyklu darmowych koncertów, odbywających się w najmłodszej ze świdnickich parafii. Jak zwrócił nam uwagę jeden z Czytelników, kościół wciąż jednak jest w budowie, i czy organizowanie w nim takich wydarzeń nie jest sprzeczne z prawem budowalnym? – Budynek świątyni jest w zasadzie gotowy. Nie ma w nim nic, co mogłoby zagrażać bezpieczeństwu artystów i uczestników – odpowiadają organizatorzy.

„Wieczory” organizowane są w ramach Budżetu Obywatelskiego, wstęp na koncerty jest więc darmowy, ale ci którzy mają taką wolę, mogą w ich trakcie wesprzeć finansowo budowę kościoła.

W tym roku, w głosowaniu nad Budżetem Obywatelskim projekt „Muzyczne Wieczory u Świętej Kingi”, a w zasadzie już jego piąta edycja, zebrał najwięcej głosów (1 091). Do realizacji zakwalifikowały się także dwa inne pomysły działającego przy parafii Stowarzyszenia Świętej Kingi – „Kolędowe Ostatki u Świętej Kingi” oraz „Zacznij od Bacha… Klasycznie u Świętej Kingi”.

Koncerty w parafii cieszą się dużą frekwencją, a organizatorzy są chwaleni za to, że ściągają do Świdnika naprawdę znanych artystów, a każdy z występów to prawdziwa muzyczna uczta.

– Pomysł doskonały, artyści i repertuar wyborni, ale proszę zauważyć, że koncerty odbywają się nie w kaplicy, a w kościele, który de facto jest ciągle w budowie. Czy przepisy dopuszczają organizowanie wydarzeń w obiektach, które nie są oddane do użytku? Czy urzędnicy dokonując weryfikacji wniosków składanych do Budżetu Obywatelskiego nie powinni tego sprawdzać? – pyta jeden z naszych Czytelników. – Takie koncerty są jak najbardziej potrzebne, ale czy nie powinny być organizowane np. w Miejskim Ośrodku Kultury, który ma odpowiednią salę i wyposażenie – zastanawia się świdniczanin.

Przedstawiciele Stowarzyszenia Świętej Kingi, z którymi udało nam się porozmawiać przyznają, że w budynku kościoła, który na potrzebę koncertów użyczają od parafii, nie są jeszcze odprawiane msze i nie został on oddany do użytkowania, ale wszystkie prace, które mogłyby w jakikolwiek sposób zagrażać bezpieczeństwu przebywających w kościele osób zostały zakończone.

– Dbamy o to, aby nikomu nic się nie stało. Wiadomo, że nie można byłoby tam wpuścić ludzi, gdyby stały rusztowania albo coś innego, co mogłoby zagrażać życiu lub zdrowiu. Wtedy byśmy się nigdy na to nie zdecydowali, ale kościół jest prawie gotowy, pozostała kwestia jego wykończenia. Poza tym jest też ubezpieczony, nie ma barier architektonicznych, jest dostępny dla każdego, także dla niepełnosprawnych, ma świetną akustykę. Trudno o lepsze miejsce – mówią przedstawiciele Stowarzyszenia.

Problemu w organizowaniu koncertów w niewykończonej świątyni nie widzą także władze miasta.

– Budynek jest ubezpieczony. Wiemy, że odbywają się tam jeszcze inne wydarzenia, nie tylko te finansowane z budżetu miasta. Odpowiada za nie ksiądz proboszcz, a my w to nie ingerujemy – wyjaśnia Ratusz.

Proboszcz parafii, ks. Zbigniew Kiszowara nie chciał komentować sprawy, zaś członkowie Stowarzyszenia podkreślają, że organizują koncerty z myślą o mieszkańcach. Muzyczne spotkania mają promować kulturę muzyczną, zwłaszcza utwory z wartościowym przekazem, a jednocześnie być dla mieszkańców chwilą wytchnienia i refleksji.

– Nie każdego stać na to, aby kupić bilet i pojechać do Lublina, albo gdzieś dalej, a tu mają dostęp do artystów wielkiej sceny na miejscu. Mogą przyjść, skorzystać, posłuchać. Poza tym koncerty przyciągają także gości spoza Świdnika, przyjeżdżają mieszkańcy Lublina, Chełma czy Zamościa. Robimy to dla ludzi, a mieszkańcy głosują na te projekty co roku, więc to chyba najlepszy dowód na to, że są im potrzebne – mówią członkowie Stowarzyszenia. (k)

News will be here