Radni PZK nie boją się utraty mandatów

Po anonimowej skardze wojewoda lubelski sprawdza, czy kilku radnych Porozumienia Ziemi Krasnostawskiej nie złamało przepisów o samorządzie gminnym, za co grozić może utrata mandatu. – Nie ma słowa prawdy w tym donosie – zapewnia Andrzej Jakubiec, wiceprzewodniczący rady miasta Krasnystaw.

Kilkanaście dni temu do urzędu wojewódzkiego w Lublinie wpłynęła anonimowa skarga na radnych Porozumienia Ziemi Krasnostawskiej. – Dotyczy ona możliwości łamania przepisów prawa w zakresie art. 24f oraz 24e ustawy o samorządzie gminnym przez wymienionych radnych rady miasta Krasnystaw, będących członkami stowarzyszenia Porozumienia Ziemi Krasnostawskiej – potwierdza dr Jakub Koper z oddziału ds. mediów i komunikacji społecznej biura wojewody Przemysława Czarnka.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że skarga dotyczy m.in. byłego burmistrza Andrzeja Jakubca, byłego wiceburmistrza Dariusza Turzynieckiego (dziś radnych miejskich), a także przewodniczącego rady Janusza Rzepki.

– Po zapoznaniu się z dokumentami nadesłanymi przez burmistrza Krasnegostawu Lubelski Urząd Wojewódzki będzie ustalał, czy w przedmiotowej sprawie doszło do naruszenia ustawowego zakazu łączenia mandatu radnego z wykonywaniem określonych w odrębnych przepisach funkcji lub działalności – dodaje Koper.

Zarzuty zawarte w anonimie dotyczą korzystania przez radnych PZK z mienia miasta Krasnystaw i korzystania z miejskich dotacji. Gdyby się potwierdziły, to Jakubiec, Turzyniecki i Rzepka straciliby mandaty. – Na obecnym etapie sprawy nie zostało rozstrzygnięte, czy w analizowanym przypadku doszło w ogóle do naruszenia ustawowych zakazów łączenia mandatu radnego z wykonywaniem określonych w odrębnych przepisach funkcji lub działalności. Zakończenie postępowania wyjaśniającego prowadzonego w tej sprawie planowane jest w terminie do dnia 29 marca – informuje Koper.

Radni PZK nie mają sobie nic do zarzucenia. – Nic w tym donosie nie jest prawdą – zapewnia Andrzej Jakubiec. – Porozumienie Ziemi Krasnostawskiej nie prowadzi działalności gospodarczej, nie korzystamy też z pomieszczeń należących do miasta, nasza siedziba mieści się w prywatnym mieszkaniu – dodaje. Ani Jakubiec, ani Rzepka, ani Turzyniecki nie zasiadają też we władzach Porozumienia.

– Zrezygnowaliśmy z funkcji członków zarządu PZK w ubiegłym roku – mówi były burmistrz. Do 22 marca PZK kierował Tomasz Żerebiec, ale właśnie w ostatni piątek odbyły się zebranie sprawozdawczo-wyborcze Porozumienia. Jego nową szefową została Małgorzata Antoniak, wiceprezesem Urszula Hus, a skład zarządu uzupełnili: Anna Ostrowska, Bolesław Miciuła, Stanisław Toczony i Henryk Woch.

Radni PZK spokojnie czekają na rozstrzygnięcie sprawy przez wojewodę. – Nie stracimy mandatów, bo nie zrobiliśmy nic niezgodnego z prawem – podsumowuje Jakubiec, dodając, że nie ma pojęcia, kto jest autorem donosu. (kg)

News will be here