Sparta „na łopatkach”

SPARTA REJOWIEC FABRYCZNY – GRYF GMINA ZAMOŚĆ 0:7 (0:2)


0:1 – Sałamacha (13), 0:2 – Gierała (32), 0:3 – Kycko (57 karny), 0:4 – Woźniak (59), 0:5 – Gierała (63), 0:6 – Gierała (70), 0:7 – Klimkowski (90).

SPARTA: Kamiński – Martyn, Kurzyna, Borcon, Rutkowski, Bujak (60 Starok), Karwat (70 Oleksiejuk), Piatrenka, Kucybała, Jasiński, Świeca (82 Guz).

Tak wysoko w czwartej lidze u siebie Sparta Rejowiec Fabryczny jeszcze nie przegrała. Co prawda dwa lata temu dostała podobne lanie od Włodawianki, lecz we Włodawie. Przed sobotnim meczem, ale również w pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że podopieczni Bartosza Bodysa zostaną rozgromieni. Sam szkoleniowiec po ostatnim gwizdku sędziego, nie bardzo wiedział, co tak naprawdę się stało, że jego zespół przegrał przed własną publicznością różnicą aż siedmiu bramek.

– Ciężko powiedzieć, totalne rozbicie mentalne, mamy teraz mega problem w perspektywie meczu z bardzo silną Stalą Kraśnik. Musimy się jakoś pozbierać, choć nie będzie to łatwe po takim wyniku – mówił B. Bodys. – Gryf był dziś lepszym zespołem. To poukładany organizacyjnie klub, zawodnicy regularnie trenują przynajmniej cztery razy w tygodniu i pokazali to w meczu z nami.

Na boisku byli szybsi, sprytniejsi i skuteczniejsi. Można powiedzieć, że pierwszy kwadrans nie zapowiadał tak drastycznego końca. Początek spotkania mieliśmy dobry. Wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem, aż tu nagle Gryf pierwszą swoją akcję zakończył zdobyciem gola. Potem zrobił drugą akcję i strzelił drugiego gola. Na dobrą sprawę traciliśmy bramki, kiedy nic nie wskazywało na to, że rywal może nam je strzelić. Jednym zagraniem, przyspieszeniem akcji przeciwnik osiągał przewagę i to wystarczyło.

Trener Bodys ma pretensje do swoich zawodników o to, jak zareagowali po utracie trzeciego gola. – Ta bramka w zasadzie zakończyła mecz. Przestaliśmy wierzyć w korzystny wynik. Na boisku był totalny bałagan. Nie chcę na gorąco oceniać zawodników, ale gramy kolejne spotkanie, gdzie po stracie gola nie potrafimy właściwie zareagować. W dodatku tracimy bramki, kiedy wydaje się, że sytuację na boisku mamy pod kontrolą – podkreśla Bartosz Bodys.

Sparta przegrała czwarty mecz z rzędu. W kolejnym zagra ze Stalą Kraśnik, drużyną z czołówki, z którą na wyjeździe przegrała 0:3. Spotkanie odbędzie się w niedzielę 16 października o godz. 13.00 w Rejowcu Fabrycznym. (s)

News will be here