Żyją dzięki 10-letniej córce, ale stracili dach nad głową

Bez gruntownego remontu dom nie nadaje się do zmieszkania

Dramat rodziny z Wólki Kraśniczyńskiej. W środku nocy w ich domu wybuchł pożar. Na szczęście domownicy zaalarmowani przez 10-letnie dziecko w porę zdołali się ewakuować ze śmiertelnej pułapki. Nie mają jednak gdzie wracać…

Do tragedii doszło ok. 3.00 w nocy ze środy na czwartek (10/11 stycznia) w jednym z domów w Wólce Kraśniczyńskiej. Strach pomyśleć co by było gdyby właśnie wtedy, mieszkająca tu 10-letnia dziewczynka nie obudziła się, i nie zobaczyła, że w pokoju jest pełno dymu. Od razu zbudziła rodziców, wujka i babcię i wszyscy w porę wydostali się na zewnątrz.

– Na szczęście wszyscy zdążyli w ostatniej chwili opuścić dom. Rodzina straciła jednak dosłownie wszystko – relacjonuje Anna, przyjaciółka mamy 10-latki, która założyła zbiórkę dla pogorzelców na stronie zrzutka.pl. W sumie sześcioosobowa rodzina w kilkanaście minut straciła mieszkanie i dorobek życia. – Całe wyposażenie domu, ubrania, zabawki – wylicza kobieta. – Znaleźli schronienie u teściowej lecz nie ma warunków, żeby mogli tam wszyscy zostać na dłużej. Pomóżmy im odbudować dom. Po tej tragedii nie zostało im nic materialnego. Na szczęście mają siebie – zauważa.

Już następnego dnia na miejscu pojawiła się Monika Grzesiuk, wójt gminy Kraśniczyn.

– Pożar wybuchł prawdopodobnie od sprzętu AGD, chyba lodówki, tak mi przekazali pogorzelcy – mówi Grzesiuk. – Spaliło się całe piętro, całe szczęście, że rodzina się uratowała. Byłam tam z kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, przekazaliśmy już kurtki dla dzieci. Rodzina ma się zgłosić do GOPS po pomoc finansową, zaoferowałam im też mieszkanie z puli gminnej – dodaje wójt. Zbiórka na odbudowanie domu odbywa się na stronie zrzutka.pl pod nazwą „Remont”. (kg)

News will be here