Do szpitala się nie dodzwonisz

Kilka godzin na linii i nic. Mieszkańcy Chełma skarżą się, że dodzwonienie się do szpitalnej rejestracji graniczy z cudem. Co ciekawe, dyrektor jednostki potwierdza, że problem jest i ciężko go rozwiązać.

W ubiegłym tygodniu skontaktowała się z nami starsza mieszkanka Chełma. – Od 12.30 do 15.00 próbowałam się dodzwonić do rejestracji naszego szpitala. Bez skutku – rozpoczęła.

– Albo linia była zajęta, albo nikt nie odbierał telefonu – opowiada. Postanowiliśmy sprawdzić ten sygnał. Wykonaliśmy kilkanaście połączeń na numery telefonów podane na stronie internetowej chełmskiego Szpitala. Niestety, i nam nie udało się dodzwonić. Nikt słuchawki po drugiej stronie nie podnosił.

– Mam 80 lat. Chciałam potwierdzić telefonicznie swoją wizytę w szpitalu, ustalić dokładną godzinę. Teraz będę musiała zamawiać taksówkę i być może potem stać kilka godzin w kolejce do lekarza – zwierza się nam Czytelniczka.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy Kamilę Ćwik, dyrektor Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Chełmie.

– Po weryfikacji podanych przez pana informacji oraz sprawdzeniu monitoringu w holu głównym wynika, iż rejestratorki naprzemiennie obsługują pacjentów, który przybyli osobiście i tych którzy próbują zarejestrować się telefonicznie – zauważa Ćwik. – Niestety, doszło do paradoksu. W ciągu poprzednich dwóch lat pacjenci narzekali na teleporady, natomiast dziś chcieliby załatwiać sprawy przez telefon i narzekają na brak możliwości dodzwonienia się, a ruch telefoniczny znacząco wzrósł.

Telefoniczne zarejestrowanie pacjenta możliwe jest od godz. 7.30. Jeśli linia jest zajęta, oznacza to, że inny pacjent dodzwonił się i załatwia właśnie swoje sprawy. Jeśli w międzyczasie telefon nie jest odbierany, a za chwilę linia znowu jest zajęta, oznacza to, że rejestratorka obsługiwała w tym czasie pacjenta przy okienku rejestracji, a następnie odebrała jakieś połączenie telefoniczne. Ktoś miał szczęście i się dodzwonił.

Dyrektor informuje, że Szpital przymierzał się do wdrożenia systemu kolejkowania w rejestracji, jednak zrezygnował po opiniach pozyskanych z innych placówek, z których wynikało, że pacjenci skarżyli się na to, że nie mogą się dodzwonić, bo są np. 68. w kolejce, co oznaczało nawet cztery godziny oczekiwania na połączenie. – To w dalszym ciągu nie rozwiązywało problemu – podkreśla Ćwik i dodaje, że chełmski Szpital robi, co może, by zapewnić pacjentom możliwość kontaktu osobistego oraz telefonicznego. Jednocześnie informuje, że kontrola rejestracji odbywa się raz w miesiącu.

– Po podaniu przez lekarza terminu to rejestratorka informuje telefonicznie o wizycie wszystkich pacjentów mających kontrolę. Bardzo często zdarza się, że pacjenci nie odbierają telefonów, mimo kilku prób, mają ciągle zajętą linię telefoniczną, co również uniemożliwia dodzwonienie się – tłumaczy. Zdarza się też tak, że w dokumentach pacjenta podany jest nieaktualny numer telefonu, co także generuje nadmierny ruch telefoniczny i zajmuje linię. (kg)

News will be here