Na emeryturę odejdzie w styczniu

Kiedy prezes Witold Bazan w końcu przejdzie na emeryturę? – dopytuje jeden z mieszkańców Krasnostawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – Kilka lat temu nabył prawa emerytalne i powinien ustąpić miejsca – twierdzi. Sam Bazan zapewnia, że decyzję o emeryturze już podjął. – Ku zapewne zadowoleniu moich przeciwników ze spółdzielni odejdę w styczniu przyszłego roku – mówi.

Witold Bazan w Krasnostawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej pracuje od prawie 50 lat. – Innej pracy w trakcie swojej całej kariery zawodowej nie miałem – mówi. – Zaczynałem od referenta i tak wspinałem się do góry, szczebel po szczeblu. Potem zostałem inspektorem, a następnie awansowałem na kierownika działu gospodarki zasobami mieszkaniowymi. To już było bardzo odpowiedzialne stanowisko. Radziłem sobie na tyle dobrze, że zaproponowano mi stanowisko wiceprezesa zarządu do spraw eksploatacji.

Witold Bazan wiceprezesem KSM był przez ponad 30 lat. – Funkcję prezesa pełnił wtedy Andrzej Bielak. Gdy odszedł na emeryturę, w 2013 roku, rada nadzorcza powołała mnie na stanowisko prezesa Krasnostawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej – wyjaśnia.

W międzyczasie Bazan uzyskał licencję zarządcy nieruchomości. – Prezesuję od prawie 10 lat. KSM jest przyjazną spółdzielnią i stosunkowo niedrogą, w porównaniu do innych funkcjonujących na terenie województwa lubelskiego. Mamy swoją kotłownię, toteż koszty ogrzewania czy podgrzania wody nie są tak wysokie, jak w innych spółdzielniach. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że po rozliczeniu zaliczek pobranych w 2021 roku za ciepło i podgrzanie wody mieszkańcy 44 budynków mieli nadpłaty i dostali zwroty – podkreśla prezes.

Witold Bazan wśród mieszkańców ma też przeciwników. Jeden z nich uważa, że prezes już dawno powinien odejść ze spółdzielni, bo nabył prawa emerytalne. – Kiedy w końcu prezes Witold Bazan przejdzie na emeryturę? Powinien ustąpić miejsca młodszym – przekonuje jeden z mieszkańców KSM.

Prezes spółdzielni twierdzi, że podjął już decyzję o swoim przejściu na emeryturę. – Zaspokoję ciekawość tego mieszkańca i powiem, że nastąpi to w styczniu przyszłego roku – oznajmia Witold Bazan. – Zapewne ktoś może dopytywać jeszcze o mój zaległy urlop. Uprzedzę w takim razie pytanie i deklaruję, że przed odejściem na emeryturę wykorzystam go w całości – podkreśla prezes KSM.

Witold Bazan twierdzi, że nie wie jeszcze, kto go zastąpi. – Jak odejdę ze spółdzielni, mojego następcę powoła rada nadzorcza KSM. Jedno mogę obiecać, jeśli nowy prezes będzie potrzebował wsparcia, konsultacji, rady i zwróci się do mnie o pomoc, na pewno nie odmówię – dodaje W. Bazan. (ps)

News will be here