Stop manipulacji – Przestawili tablicę i zrobili zdjęcie

Tak wygląda „rezerwat” na zdjęciu przedsiębiorcy.

Od dłuższego czasu w mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia i filmy ukazujące skalę wycinki polskich lasów. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że wiele z tych materiałów jest zwykłą manipulacją. Tak było w przypadku postu zamieszczonego na profilu chełmskiego przedsiębiorcy, z którego wynikało, że Nadleśnictwo Sobibór pozwoliło na wycinkę drzew w rezerwacie przyrody. Prawda okazała się zgoła odmienna.

Lasy są wycinane a drewno wywożone, ale jest to naturalna kolej rzeczy, bo po to zostały one posadzone. Tak było, jest i jeszcze długo będzie, bo ludzie nie są w stanie obejść się bez drewna. Tymczasem różne środowiska uczyniły sobie z wycinki narzędzie do walki politycznej, nie tylko wyolbrzymiając jej skutki, ale nawet posuwając się do naginania rzeczywistości. Tak było w przypadku zdjęcia zamieszczonego w mediach społecznościowych przez chełmskiego przedsiębiorcę. Na fotografii na pierwszym planie było widać tablicę z opisem rezerwatu „Brudzieniec”, który znajduje się na terenie Nadleśnictwa Sobibór, a tuż za nią zrąb i stosy drewna.

Zdjęcie wyraźnie „mówiło”, że doszło do wycinki na terenie rezerwatu, co jest niezgodne z prawem. Prawda okazała się inna. Otóż wycinka na tym terenie została przeprowadzona całkowicie legalnie. Ktoś za to przeniósł w to miejsce tablicę opisującą walory rezerwatu, oparł ją o drzewo i zrobił zdjęcie. A potem wrzucił je do sieci i pięknie opisał. Wydawać by się mogło, że negatywne komentarze skierowane powinny być na leśników, lecz nie pozostawiały suchej nitki nie na nadleśnictwie, a na politykach. To obrazuje, że prawdziwym zamysłem autora postu jest walka polityczna i oczernianie rządzących. Autor postu nie pofatygował się, by sprawdzić, czy faktycznie doszło do dewastacji rezerwatu.

Nikt z odbiorców postu nie zgłosił przestępstwa z art. 118 kk. Nic więc dziwnego, że wywołało to reakcję nadleśnictwa jako zarządcy wszystkich siedmiu rezerwatów na jego terenie, kiedy zdjęcie pojawiło się m.in. w komentarzu na profilu facebookowym Nowego Tygodnia. – Te nieprawdziwe, zmanipulowane informacje uderzają w wizerunek Nadleśnictwa Sobibór, jak i całego Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe – mówi Dariusz Filipczak, nadleśniczy Nadleśnictwa Sobibór.

– Wszelkie nasze działania opierają się na zasadach gospodarki leśnej obowiązujących od wielu lat. Takie same zasady oparte na stuletnim doświadczeniu obowiązywały za rządów lewicowych, liberalnych i prawicowych – prawie nic się nie zmieniło. Gospodarka leśna jest ostatnio bardziej prospołeczna i proekologiczna. Zmieniają się za to posadzone w zdecydowanej większości przez naszych dziadków Lasy Sobiborskie, które wymagają ciągłego pielęgnowania i które użytkujemy w zgodzie z zasadami ochrony przyrody.

Odnawiamy je, dostosowując skład gatunkowy i strukturę przestrzenną do występujących siedlisk i zmian klimatu. Wszystkie te zadania zawarte są w Planie Urządzenia Lasu dla Nadleśnictwa Sobibór na lata 2017-2026, a wspomniany dokument konsultowany był m.in. z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Lublinie, a finalnie zatwierdzony przez Ministra Środowiska, więc nie mogło być w nim mowy o jakichkolwiek pracach na terenie rezerwatu – tłumaczy nadleśniczy.

Aleksandra Woźniak-Figurska, rzecznik RDOŚ w Lublinie, przyznaje, że do reprezentowanej przez nią instytucji nigdy nie wpływały zgłoszenia dotyczące łamania ustawy o ochronie przyrody lub wycinki drzew przez Nadleśnictwo Sobibór. (bm)

A tak prezentuje się w rzeczywistości
News will be here