Na bani uciekał od munduru

To się popisał 65-latek z Chełma! Niemłody już kierowca, mając blisko 2,5 promila alkoholu we krwi, ruszył w trasę toyotą. Po krótkim pościgu zgarnęli go łęczyńscy policjanci. Noc spędził w tamtejszej komendzie, trzeźwiąc w areszcie.

Sytuacja miała miejsce w środę (9 czerwca). Jadąca wężykiem przez Łęczną toyota ściągnęła na siebie uwagę innych kierowców. W końcu, podejrzewając, że mężczyzna za kierownicą samochodu na chełmskiej rejestracji prowadzi po alkoholu, jeden ze świadków zawiadomił policję. Chwilę po przyjęciu zgłoszenia patrol łęczyńskiej „drogówki” zauważył opisywane auto.

– Funkcjonariusze dali kierującemu sygnał do zatrzymania się. Mężczyzna jednak nie zareagował na polecenia i odjechał – mówi aspirant Magdalena Krasna, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej.

Daleko jednak nie odjechał. Policyjny radiowóz z włączonymi niebieskimi kogutami wyprzedził uciekiniera i dosłownie uliczkę dalej zajechał mu drogę, zmuszając do zatrzymania. – Za kierownicą siedział 65-letni mieszkaniec Chełma. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnej celi, a funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy. Wkrótce za swoje czyny odpowie przed sądem – dodaje asp. Krasna.

Za niezatrzymanie się do kontroli 65-latkowi grozi nawet do 5 lat więzienia. (pc)

News will be here