Prześwietlą topolę na wskroś

Zabytkowa, okazała topola choć wygląda solidnie na jednym z głównych konarów straciła liście

Rodzice dzieci bawiących się na placu w Ogrodzie Saskim niepokoją się o kondycję rosnącej przy nim topoli i powtórkę sytuacji, jaka miała miejsce dokładnie przed rokiem. Urzędnicy uspokajają, ale deklarują, że zlecą dodatkowe badania dendrologiczne.

W sierpniu ubiegłego roku podczas wichury, jaka przeszła nad Lublinem, doszło do złamania się ogromnej topoli, która runęła na plac zabaw w Ogrodzie Saskim, niszcząc kilka urządzeń. Po wielu tygodniach połamane drzewo zostało usunięte, a urządzenia wymienione, ale rodzice maluchów korzystających z placu zabaw obawiają się, że może dojść do powtórki…

– Druga z olbrzymich topoli rosnących w tym miejscu powoli zamiera. Jej korona widocznie usycha i boję się, że przy kolejnej wichrze także upadnie na pobliski plac. Miasto powinno zająć się tą sprawą, bo stanowi ona realne zagrożenie dla naszych dzieci – mówi pani Maria, której córka często bawi się w tym miejscu.

Urzędnicy twierdzą, że ze wskazanym drzewem nie jest jeszcze tak źle. Zostało ono objęte stałym monitoringiem, a w ubiegłym roku dodatkowo zostały przeprowadzone na nim zabiegi pielęgnacyjne polegające na wykonaniu cięć sanitarnych i korygujących kształt korony, a także usunięciu owocników grzyba znajdującego się na jednym z trzech konarów.

– Należy dodać, że topola wytworzyła naturalne wiązanie ze słabszym konarem, które poprawia statykę i może zapobiec ewentualnemu wyłamaniu chorego konara. W maju tego roku topola posiadała 100% ulistnienie korony, natomiast opad liści z jednego konara nastąpił po trwających suszach. Drzewo na wiosnę podjęło całkowitą wegetację o czym świadczą też tzw. „rozstępy” na pniu – wskazuje fachowo Justyna Góźdź z Urzędu Miasta Lublin.

Mimo tego miasto zleci specjalistom wykonanie ekspertyzy dendrologicznej poprzedzonej wejściem przez ekspertów w koronę drzewa. Jeżeli wydana opinia potwierdzi przypuszczenia naszych czytelników, że licząca ok. 200 lat topola weszła w stan zamierania i stwarza zagrożenie, to zostaną podjęte działania zmierzające do jej wycinki.

– Przystąpimy wówczas do sporządzenia projektu uchwały znoszącej formę ochrony przyrody, która zostanie zgodnie z ustawą przesłana do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w celu uzgodnienia. Po uzyskaniu stosownego uzgodnienia Rada Miasta Lublin może przystąpić do uchwalenia zniesienia pomnika przyrody. Następnie konieczne będzie jeszcze uzyskanie zezwolenia na wycinkę od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Całość jest procesem kilkumiesięcznym – wyjaśnia procedurę Justyna Góźdź.

Marek Kościuk

News will be here